Miałem wizję, że kiedy umarłem, niewielka grupa ludzi i krewnych niosła mnie leżącego na łóżku i szła z moim konduktem pogrzebowym do grobu, aby mnie pochować. Nagle niebo uniosło mnie w górę i zniknąłem w niebiosach pośród zdumienia obecnych na pogrzebie, a łóżko, które nieśli, było puste, bez mojego ciała.