Są ludzie, którzy marnują mój wysiłek, rozmawiając z nimi Ostatni wpis, który opublikowałem dzisiaj, był autorstwa osoby, która spędziła trzy godziny na debacie ze mną na temat tego, czy Posłaniec wspomniany w Surat Ad-Dukhan to Mahdi, czy inny Posłaniec? I czy przysięga wierności została złożona przed, czy po Ad-Dukhan? Po trzech godzinach dyskusji zapewnił mnie, że przeczytał całą książkę i że przekonały go dwa pierwsze rozdziały, a także, że nasz mistrz Mahomet nie był Pieczęcią Posłańców i że w środku książki pozostało kilka punktów, które chciałby zrozumieć. Po trzech godzinach dyskusji byłem zaskoczony, że nie przekonały go dwa pierwsze rozdziały książki, które stanowią jej podstawę, i że wyczerpał mój czas, wysiłek i nerwy, kłócąc się z nim o kwestie drugorzędne, poruszane w środku książki. Szczerze mówiąc, nauczyła mnie czegoś, czego nigdy nie zapomnę, i sprawiła, że postanowiłem, iż nie będę omawiał mniej istotnych kwestii w środku książki z nikim, jeśli nie przekonają go dwa pierwsze rozdziały. Jak mogę go przekonać, że Mahdi jest posłańcem, skoro on nadal jest przekonany, że nasz pan Muhammad jest Pieczęcią Posłańców? Jak przekonać go do drobnych kwestii w środku książki, skoro nie jest przekonany co do jej głównych założeń? Jak mogę dyskutować o tym, czy dym pojawił się przed, czy po ślubowaniu wierności, z kimś, kto nie jest przekonany, że Mahdi jest posłańcem? Trzy godziny nauczyły mnie, że nie będę wdawał się w dyskusję z nikim, kto nie przeczytał całej książki i nie przekonał się pierwszymi dwoma rozdziałami. W przeciwnym razie, jeśli ktoś nie jest przekonany, dowody, które przedstawiłem w mojej książce, oparte na Koranie i Sunnie, są niepodważalne. Nie mam innych dowodów. Każdy, kto chce być przekonany moją opinią, może omówić ze mną każdą część książki, która jest dla niego niejasna. Jeśli ktoś nie chce być przekonany podstawami książki, nie mam nad nim żadnej władzy, dopóki nie przekonam go innymi dowodami. Moje pytanie na początku każdego dialogu z każdym, kto omawia ze mną książkę po jej przeczytaniu, będzie brzmiało: „Czy jest pan przekonany pierwszymi dwoma rozdziałami, czy nie?”. Dzięki temu mogę skrócić czas dyskusji i dokładnie wiedzieć, czego chce. Czy wyobrażasz sobie trzy godziny dialogów w komentarzach i pisania na klawiaturze? Szczerze mówiąc, jestem bardzo zmęczony i nie wiem dokładnie, do czego chcą mnie doprowadzić tacy ludzie jak Dolm.