Podbój Konstantynopola

6 marca 2019

Podbój Konstantynopola

Muzułmanie czekali ponad osiem wieków na spełnienie się proroczej dobrej nowiny o podboju Konstantynopola. Było to ukochane marzenie i głęboka nadzieja, które prześladowały przywódców i zdobywców, a jego płomień nie gasł z upływem czasu i lat. Pozostawał palącym celem, rozpalając w ludziach przemożne pragnienie jego osiągnięcia, aby ten, kto zdobędzie, stał się obiektem pochwał Proroka, gdy powiedział: „Konstantynopol z pewnością zostanie zdobyty. Jakiż to będzie znakomity przywódca i jaka znakomita armia”.

Status Konstantynopola
Konstantynopol to jedno z najważniejszych miast na świecie. Zostało założone w 330 roku n.e. przez cesarza bizantyjskiego Konstantyna I. Miało wyjątkową pozycję na arenie międzynarodowej, do tego stopnia, że mawiano o nim: „Gdyby świat był jednym królestwem, Konstantynopol byłby najodpowiedniejszym miastem na jego stolicę”.
Konstantynopol zajmuje ufortyfikowaną pozycję, obdarzoną przez naturę najwspanialszymi cechami wielkiego miasta. Od wschodu graniczy z Bosforem, a od zachodu i południa z Morzem Marmara, z których każde otoczone jest pojedynczym murem. Zachodnia strona łączy się z kontynentem europejskim i jest chroniona dwoma murami o długości czterech mil, rozciągającymi się od brzegów Morza Marmara do brzegów Złotego Rogu. Wewnętrzny mur ma około czterdziestu stóp wysokości i jest wspierany przez wieże o wysokości sześćdziesięciu stóp, a odległość między wieżami wynosi około stu osiemdziesięciu stóp.
Mur zewnętrzny miał wysokość dwudziestu pięciu stóp (ok. 9,5 m) i był również ufortyfikowany wieżami podobnymi do tych z pierwszego muru. Pomiędzy dwoma murami znajdowała się przestrzeń o szerokości od pięćdziesięciu do sześćdziesięciu stóp (ok. 16,5 m). Wody Złotego Rogu, chroniące północno-wschodnią część miasta, były odgrodzone masywnym żelaznym łańcuchem, którego dwa końce rozciągały się u wejścia między murem Galata a murem Konstantynopola. Osmańscy historycy podają, że liczba obrońców oblężonego miasta sięgała czterdziestu tysięcy wojowników.

Przygotowanie Armii Podboju
Po śmierci ojca sułtan Mehmed II rozpoczął przygotowania do dokończenia podboju pozostałych ziem bałkańskich i Konstantynopola, aby wszystkie jego posiadłości były połączone, bez atakującego wroga lub obłudnego przyjaciela. Początkowo podejmował wielkie wysiłki, aby wzmocnić armię osmańską siłą roboczą, aż osiągnęła ona prawie ćwierć miliona żołnierzy, co stanowiło dużą liczbę w porównaniu z armiami państw tamtych czasów. Zwrócił również szczególną uwagę na szkolenie tych grup w różnych sztukach walki i w użyciu różnych rodzajów broni, które miały je przygotować do wielkiej inwazji, której się spodziewano. Zdobywca zadbał również o ich solidne przygotowanie moralne i zaszczepienie w nich ducha dżihadu, przypominając im o chwale Proroka Mahometa dla armii, która zdobędzie Konstantynopol, i miał nadzieję, że będą oni armią, o której mówił prorok w hadisie. Wspomniano o tym w Musnadzie Ahmada ibn Hanbala: Abdullah ibn Muhammad ibn Abi Shaybah nam to opowiedział, a ja usłyszałem to od Abdullaha ibn Muhammada ibn Abi Shaybaha: Zayd ibn al-Hubab nam przekazał, al-Walid ibn al-Mughirah al-Ma'afiri mi przekazał, Abdullah ibn Bishr al-Khath'ami mi przekazał, powołując się na autorytet swojego ojca, że słyszał Proroka, niech Bóg go błogosławi i obdarzy pokojem, mówiącego: „Konstantynopol zostanie zdobyty, a jego dowódcą będzie znakomity dowódca, a armia ta będzie znakomita”. Znajomość tego hadisu dała im niezrównaną siłę moralną i odwagę, a wzrost liczby uczonych wśród żołnierzy znacząco wpłynął na wzmocnienie ich determinacji.

Twierdza Rumeli Hisarı
Przed podbojem Konstantynopola sułtan chciał ufortyfikować cieśninę Bosfor, aby uniemożliwić napływ posiłków z Królestwa Trapezuntu. Uczynił to, budując zamek na brzegu cieśniny, w jej najwęższym miejscu po stronie europejskiej, naprzeciwko zamku wzniesionego za panowania sułtana Bajazyda po stronie azjatyckiej. Gdy cesarz bizantyjski dowiedział się o tym, wysłał ambasadora do sułtana z propozycją złożenia mu daniny, którą sam ustalił. Zdobywca odrzucił prośbę i nalegał na budowę, świadomy militarnego znaczenia tego miejsca. Ostatecznie ukończono wysoki, ufortyfikowany zamek, osiągający wysokość 82 metrów. Nazwano go „Zamkiem Rumelihisarı”. Oba zamki znajdowały się teraz naprzeciwko siebie, w odległości zaledwie 660 metrów. Kontrolowali przepływ statków ze wschodniej strony Bosforu na zachodnią, a ich działa mogły uniemożliwić dotarcie do Konstantynopola statkom z obszarów na wschodzie, takich jak Królestwo Trapezuntu i inne miejsca, które w razie potrzeby mogłyby wesprzeć miasto. Sułtan nałożył również opłatę za każdy statek, który przepływał w zasięgu armat osmańskich zainstalowanych w twierdzy. Kiedy jeden z weneckich statków odmówił zatrzymania się po kilku sygnałach od Osmanów, został zatopiony zaledwie jednym strzałem z armaty.

Produkcja armat i budowa floty
Sułtan poświęcił szczególną uwagę przygotowaniu broni niezbędnej do zdobycia Konstantynopola, a przede wszystkim armatom, którym poświęcił szczególną uwagę. Sprowadził węgierskiego inżyniera o imieniu Urban, który był mistrzem w konstrukcji armat. Urban powitał go serdecznie, zapewniając mu wszelkie niezbędne zasoby finansowe, materiałowe i ludzkie. Inżynier ten zaprojektował i wyprodukował kilka potężnych armat, w tym słynną „Armatę Sułtana”, która według doniesień ważyła setki ton i wymagała setek potężnych wołów do poruszania. Sam sułtan nadzorował budowę i testowanie tych armat.
Oprócz tych przygotowań, zdobywca poświęcił szczególną uwagę flocie osmańskiej, wzmacniając ją i wyposażając w różnorodne statki, aby umożliwić jej odegranie roli w ataku na Konstantynopol, to nadmorskie miasto, którego oblężenie nie mogło zostać ukończone bez obecności sił morskich zdolnych do wykonania tego zadania. Według doniesień liczba statków przygotowanych do tej misji wynosiła sto osiemdziesiąt, podczas gdy inni twierdzili, że było ich ponad czterysta.

zawierać traktaty
Przed atakiem na Konstantynopol, zdobywca starał się zawierać traktaty z różnymi wrogami, aby skupić się na jednym wrogu. Zawarł traktat z Księstwem Galata, sąsiadującym z Konstantynopolem od wschodu i oddzielonym od niego Złotym Rogiem. Zawarł również traktaty z Genuą i Wenecją, dwoma sąsiednimi emiratami europejskimi. Traktaty te jednak nie obowiązywały, gdy rozpoczął się faktyczny atak na Konstantynopol, ponieważ siły z tych i innych miast przybyły, aby wziąć udział w obronie miasta.

Pozycja cesarza bizantyjskiego
Tymczasem, gdy sułtan przygotowywał się do podboju, cesarz bizantyjski desperacko próbował odwieść go od tego celu, oferując mu pieniądze i rozmaite dary, a także próbując przekupić niektórych z jego doradców, aby wpłynęli na jego decyzję. Sułtan był jednak zdeterminowany, by zrealizować swój plan, a te okoliczności nie odwiodły go od celu. Widząc silną determinację sułtana w dążeniu do celu, cesarz bizantyjski zwrócił się o pomoc do różnych krajów i miast europejskich, na czele z papieżem, przywódcą sekty katolickiej. W tamtym czasie kościoły Cesarstwa Bizantyjskiego, z Konstantynopolem na czele, były stowarzyszone z Kościołem Prawosławnym, a między nimi panowała silna wrogość. Cesarz był zmuszony schlebiać papieżowi, zbliżając się do niego i okazując mu gotowość do zjednoczenia Kościołów Wschodniego i Zachodniego, w czasie, gdy prawosławni tego nie chcieli. Papież wysłał wówczas przedstawiciela do Konstantynopola, gdzie wygłosił kazanie w kościele Hagia Sophia, wezwał papieża i ogłosił zjednoczenie obu Kościołów. Rozgniewało to prawosławne masy w mieście i skłoniło je do rozpoczęcia ruchu przeciwko temu wspólnemu katolicko-cesarskiemu działaniu. Niektórzy prawosławni przywódcy stwierdzili nawet: „Wolałbym widzieć tureckie turbany na ziemiach bizantyjskich niż łacińskie kapelusze”.

Przeprowadzka do Konstantynopola
Sułtan szukał powodu, by otworzyć drzwi do wojny i wkrótce znalazł go w ataku żołnierzy osmańskich na kilka rzymskich wiosek i ich obronie, w wyniku której niektórzy zginęli z obu stron. Sułtan utorował drogę między Edirne a Konstantynopolem, aby umożliwić przeciągnięcie gigantycznych armat do Konstantynopola. Armaty dotarły z Edirne w okolice Konstantynopola w ciągu dwóch miesięcy, gdzie były chronione przez armię. Armie osmańskie, dowodzone przez samego zdobywcę, dotarły do przedmieść Konstantynopola w czwartek, Rabi' al-Awwal 26 857 AH / 6 kwietnia 1453 r. n.e. Zgromadził żołnierzy, których było około dwustu pięćdziesięciu tysięcy, czyli ćwierć miliona. Wygłosił do nich potężne kazanie, wzywając ich do dżihadu i dążenia do zwycięstwa lub męczeństwa. Przypomniał im o poświęceniu i prawdzie walki w obliczu konfrontacji. Przeczytał im wersety z Koranu, które do tego zachęcają. Wspomniał im również hadisy Proroka, które zapowiadały podbój Konstantynopola, cnotę armii zwycięskiej i jej dowódcy, a także chwałę tego podboju dla islamu i muzułmanów. Armia natychmiast zaczęła wychwalać, wielbić i modlić się.
Sułtan oblegał więc miasto, mając żołnierzy od strony lądu i flotę od strony morza. Wokół miasta rozstawił czternaście baterii artyleryjskich, w których umieścił potężne działa Urbana, które podobno wystrzeliwały ogromne kamienne kule na milę. Podczas oblężenia odkryto grób Abu Ajjuba al-Ansariego. Poniósł on śmierć męczeńską podczas oblężenia Konstantynopola w roku 52 AH, za kalifatu Muawiji ibn Abi Sufjana al-Umawiego.

Bizantyjski opór
W tym czasie Bizantyjczycy zablokowali wejścia do portu w Konstantynopolu grubymi żelaznymi łańcuchami, uniemożliwiając statkom osmańskim dotarcie do Złotego Rogu. Zniszczyli nawet każdy statek, który próbował się do niego zbliżyć. Mimo to flocie osmańskiej udało się zdobyć Wyspy Książęce na Morzu Marmara.
Cesarz Konstantyn, ostatni cesarz rzymski, zwrócił się o pomoc do Europy. Genueńczycy odpowiedzieli, wysyłając mu pięć statków dowodzonych przez genueńskiego dowódcę Giustinianiego, któremu towarzyszyło 700 ochotników z różnych krajów europejskich. Dowódca przybył ze swoimi statkami i zamierzał wpłynąć do portu w Konstantynopolu, ale okręty osmańskie przechwyciły je i 11 kwietnia 1453 roku (Rabi' al-Thani) wybuchła wielka bitwa. Bitwa zakończyła się zwycięstwem Giustinianiego, co pozwoliło mu wpłynąć do portu po tym, jak oblegający zdjęli żelazne łańcuchy, a następnie założyli je ponownie po przepłynięciu europejskich statków. Osmańskie siły morskie próbowały ominąć potężne łańcuchy kontrolujące wejście do Złotego Rogu i dotrzeć do muzułmańskich statków. Ostrzelali europejskie i bizantyjskie statki, ale początkowo im się to nie udało, co podniosło morale wśród obrońców miasta.

Flotę przerzucono drogą lądową, a blokada została zakończona.
Sułtan zaczął myśleć o sposobie wprowadzenia swoich okrętów do portu, aby dokończyć oblężenie od strony lądu i morza. Przyszedł mu do głowy dziwny pomysł: przetransportować okręty lądem, aby mogły przejść przez łańcuchy ustawione w celu ich powstrzymania. Ten dziwny pomysł został osiągnięty poprzez wyrównanie terenu w ciągu kilku godzin, a następnie przywieziono drewniane deski, posmarowano je olejem i smarem, a następnie ułożono na utwardzonej drodze w sposób, który ułatwiłby statkom przesuwanie się i ciągnięcie. W ten sposób udało się przetransportować około siedemdziesięciu okrętów i wylądować na Złotym Rogu, zaskakując Bizantyjczyków.
Mieszkańcy miasta obudzili się rankiem 22 kwietnia i zobaczyli, że okręty osmańskie kontrolują szlak wodny. Nie było już bariery wodnej między obrońcami Konstantynopola a żołnierzami osmańskimi. Bizantyjski historyk wyraził zdumienie tym wyczynem, mówiąc: „Nigdy wcześniej nie widzieliśmy ani nie słyszeliśmy o tak cudownym wydarzeniu. Mehmed Zdobywca zamienia ziemię w morza, a jego okręty żeglują po szczytach gór, a nie po falach. W tym wyczynie Mehmed II przewyższył Aleksandra Wielkiego”. Oblężeni zdali sobie sprawę, że zwycięstwo Osmanów jest nieuniknione, ale ich determinacja nie osłabła. Przeciwnie, z jeszcze większą determinacją bronili miasta aż do śmierci. 15 dnia miesiąca Dżumada al-Ula w roku 857 AH / 24 maja 1453 r. n.e. sułtan Mehmed wysłał list do cesarza Konstantyna Wielkiego, w którym wezwał go do bezkrwawego poddania miasta. Zaoferował zapewnienie, że on, jego rodzina, jego pomocnicy i wszyscy mieszkańcy miasta, którzy chcieli bezpiecznie udać się, dokądkolwiek chcieli, będą mogli bezpiecznie dotrzeć, że rozlew krwi w mieście zostanie oszczędzony i że nie będą narażeni na żadne niebezpieczeństwo. Dał im wybór: zostać w mieście lub je opuścić. Kiedy list dotarł do cesarza, zebrał swoich doradców i przedstawił im sprawę. Niektórzy z nich byli skłonni się poddać, podczas gdy inni nalegali na dalszą obronę miasta aż do śmierci. Cesarz skłaniał się ku opinii tych, którzy opowiadali się za walką do ostatniej chwili. Cesarz odpowiedział posłańcowi zwycięzcy listem, w którym napisał: „Dziękuje Bogu, że sułtan skłania się ku pokojowi i że zadowala się płaceniem mu daniny. Co do Konstantynopola, przysiągł bronić go do ostatniego tchnienia. Albo zachowa swój tron, albo zostanie pochowany pod jego murami”. Kiedy list dotarł do zwycięzcy, powiedział: „Dobrze, wkrótce będę miał tron w Konstantynopolu albo grób tam”.

Podbój Konstantynopola
O świcie we wtorek, 20. Dżumada al-Ula 857 AH / 29 maja 1453 r. n.e., sułtan osmański poczynił ostatnie przygotowania, rozmieszczając swoje siły i gromadząc około 100 000 wojowników przed Złotą Bramą. Zmobilizował 50 000 na lewym skrzydle, a sułtan stacjonował w centrum z żołnierzami janczarów. W porcie zgromadzono 70 statków, a atak rozpoczął się od lądu i morza. Płomienie bitwy nasiliły się, a huk armat przeszył niebo, wywołując panikę w duszach. Okrzyki żołnierzy Allahu Akbar wstrząsały miejscem, a ich echo można było usłyszeć z odległości wielu mil. Obrońcy miasta dawali z siebie wszystko, by bronić miasta. Minęła zaledwie godzina, zanim duży rów przed zewnętrznym murem wypełnił się tysiącami zabitych.
Podczas tego szaleńczego ataku Justynian został ranny w ramię i udo i obficie krwawił. Wycofał się na leczenie, pomimo próśb cesarza, by pozostał, ze względu na swoją odwagę i wybitne umiejętności w obronie miasta. Osmanowie podwoili wysiłki i pospieszyli z drabinami w kierunku murów, nie przejmując się śmiercią, która ich zbierała. Grupa janczarów wskoczyła na szczyt muru, a za nią podążali wojownicy, których strzały przeszyły ich. Ale to nic nie dało, ponieważ Osmanom udało się wtargnąć do miasta. Flocie osmańskiej udało się podnieść żelazne łańcuchy umieszczone u wejścia do zatoki. Osmanowie wdarli się do miasta, ogarniętego paniką, a jego obrońcy uciekli ze wszystkich stron. Zaledwie trzy godziny po rozpoczęciu ataku potężne miasto znalazło się u stóp zdobywców. Sułtan wkroczył do miasta w południe i zastał żołnierzy zajętych grabieżą i innymi zajęciami. Wydał rozkazy mające na celu zapobieżenie jakiejkolwiek agresji i natychmiast zapanowało bezpieczeństwo.

Muhammad al-Fatih w Medynie
Kiedy Mehmed Zdobywca wjechał do miasta zwycięsko, zsiadł z konia i padł na twarz, dziękując Bogu za zwycięstwo i sukces. Następnie udał się do kościoła Hagia Sophia, gdzie zgromadził się lud bizantyjski i mnisi. Gdy zbliżył się do jego bram, chrześcijanie w środku byli przerażeni. Jeden z mnichów otworzył mu bramy, więc poprosił mnicha, aby uspokoił ludzi, dodał im otuchy i pozwolił im bezpiecznie wrócić do domów. Ludzie zostali uspokojeni, a część mnichów ukryła się w podziemiach kościoła. Widząc tolerancję i przebaczenie Zdobywcy, wyszli i ogłosili swoje nawrócenie na islam. Zdobywca nakazał wówczas wezwanie do modlitwy w kościele, ogłaszając go meczetem. Sułtan przyznał chrześcijanom swobodę odprawiania obrzędów religijnych i wyboru przywódców religijnych, którzy mieli prawo orzekać w sprawach cywilnych. Dał to prawo również duchownym w innych prowincjach, ale jednocześnie nałożył na wszystkich dżizję. Następnie zwołał duchowieństwo chrześcijańskie, aby wybrać patriarchę. Wybrali Georgiosa Curtisiusa Scholariusa i przekazali im połowę kościołów w mieście, a drugą połowę przeznaczyli na meczety dla muzułmanów. Po całkowitym zdobyciu miasta sułtan Mehmed przeniósł stolicę do Stambułu, zmieniając jego nazwę na „Stambuł”, co oznacza „tron islamu” lub „miasto islamu”. Po tym podboju sułtan Mehmed otrzymał tytuł sułtana Mehmeda Zdobywcy.

Dlaczego byliśmy wspaniali
Z książki Niezapomniane dni Tamera Badra 

pl_PLPL